sobota, 6 listopada 2010

Nic dla ciebie bez ciebie.


Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy to mama mojej żony poważnie się rozchorowała .
Nie da się ukryć, że stan jej zdrowia był beznadziejny.
Mimo profesjonalnego działania lekarzy, zdrowie się nie poprawiało.
Jak zwykle w takich przypadkach szuka się innych możliwości – jak to się mówi – szukajcie a znajdziecie.
Efektem końcowym była niespotykana w tym przypadku poprawa zdrowia.
Co przyczyniło się do poprawy stanu zdrowia?
Faktem jest, że w mojej głowie pojawiła się myśl - można pomóc innym.
Pod warunkiem, że sami będą tego chcieli.
Po kilku latach wiem, że z tym jest różnie.
Bo to nie ta świadomość i nie ta wiedza u wielu osób.
Informacje, które zebrałem – mam nadzieję - przyczynią się do poszerzenia podstawowej wiedzy i przyczynią się do podjęcia przez ciebie działań na rzecz profilaktyki dla twojego zdrowia.
Poznałem wygodny sposób pozwalający osiągnąć dobre samopoczucie i zachować cenne zdrowie. Zadbaj o siebie - chętnie pomogę.Nic dla ciebie bez ciebie.